LukaszWyrak 7 months ago • 100%
To jest akcja, której w żaden sposób nie da się zaakceptować. To zborze było wysyłane do portu i miało jechać pod nadzorem celnym.
LukaszWyrak 7 months ago • 100%
prawo pierwszy raz porządnie opisane przez Marksa z Engelsem
To prawo opisał Adam Smiths. A "porządnie" opisał dopiero Picketty.
LukaszWyrak 7 months ago • 100%
To że kułacy będą popierać faszystów to nic nowego. Tak było w Republice Weimerskiej, gdzie NSDAP miało największe poparcie wśród właścicieli średniej wielkości gospodarstw. Właściciele największych gospodarstw, czyli arystokraci popierali monarchizm.
LukaszWyrak 7 months ago • 100%
Rolnictwo UE to nie są zapatystowskie kooperatywy. To są prywatne firmy wyzyskiwujące pracowników sezonowych. Bardzo czesto powiązane z branżą mięsną. To właśnie produkcja mięsa była głównym beneficjentem unijnych dotacji rolnych. KE chce to trochę ukrócić w ramach polityki klimatycznej i zaczął się raban. Niedawno KryPol pisała jak wielkim hamulcowym polityki klimatycznej będzie branża mięsna i te protesty producentów rolnych to dopiero początek.
LukaszWyrak 8 months ago • 100%
I to jest coś czym powinna zająć się KE w ramach nowego prawa o usługach cyfrowych, to dużo ważniejsza sprawa niż instalowanie chrome na iphonach
LukaszWyrak 8 months ago • 100%
sprawy o przestępstwa seksualne są niemal zawsze umarzane
LukaszWyrak 8 months ago • 100%
PKP Intercity ma ogromne problemy taborowe i od dekad nic z tym nie robi, w efekcie na tory wysyłany jest szrot, a oferta polączeń jest ograniczana. Równocześnie na tych kilku trasach które są bardzo popularne UTK blokuje wejście prywatnych operatorów i jeździ tam PKP z dotowanymi pociągami. SPokojnie te połączenia mogliby robić prywaciarze bez dotacji, a pociągi PKP możnaby skierować do regionów wykluczonych transportowo i tam uruchamiać połączenia dofinansowane.
LukaszWyrak 8 months ago • 100%
zgodnie z prawem będzie to kobieta i tak powinna byc taka osoba traktowana przez instytucje
LukaszWyrak 9 months ago • 100%
Niech socjaldemokraja i liberałowie dalej brną w politykę austerity a tak będzie
LukaszWyrak 9 months ago • 100%
Dokładnie. Irytuje mnie ile uwagi w mediach poświęca się temu co politycy wypisują na twitterze.
Siema. Rusza kolejny sezon akcji Jedzenie Zamiast Bomb w Katowicach. Dlatego zapraszamy wszystkich na przyłączenie się do naszych działań, a w styczniu na gig benefitowy, z którego dochód przeznaczymy na pokrycie kosztów. Zagrają: Gestas - Gdzieś pomiędzy grindcore, hc punk a black metalusiem. Ani do tańca, ani do różańca. https://www.facebook.com/GestasBand BUNKIER - kapela punkowa powstała w latach 90tych w Wodzisławiu Śl. https://www.facebook.com/bunkierpunk Escalation - thrash/melodic death Zagłębie/Śląsk https://www.facebook.com/EscalationOfficial Moira - band from Bielsko-Biała, playing something close to dark hardcore. No prejudices, no dogmas, no complexes https://www.facebook.com/moirapl
LukaszWyrak 9 months ago • 100%
Czyli sprawca nie był muzułmaninem, bo wtedy pisaliby "zamach terrorystyczny"
LukaszWyrak 9 months ago • 100%
Dobry ruch, wreszcie Lewica pokazała sprawczość i postawiła Tuska przed ścianą.
LukaszWyrak 9 months ago • 100%
On walczy o niskie podatki i wolny rynek. Czego nie rozumiesz lewagu?
Liberalny publicysta ostrzega przed faszyzmem w USA i Europie Zachodniej. Szkoda że przez ostatnie dekady liberałowie całą swoją energię i czas skupiali na zwalczaniu wszelkiej, nawet najbardziej umiarkowanej lewicy.
LukaszWyrak 10 months ago • 100%
Nigdy nie byłem fanem PO, ale grubo przesadzasz. Także w kwestii budowania sojuszu z krajami europejskimi ten rząd może się znacznie różnić od polityki zagranicznej PiS, która coraz wyraźniej zmierza do wyprowadzenia nas z UE i sojuszu z Rosją.
LukaszWyrak 10 months ago • 100%
To może ty głosowałeś na Putina. Ja nie.
LukaszWyrak 10 months ago • 100%
Prawica po prostu czuje miętę do Putina, który "broni chrześcijańskiej tradycji", walczy z lewactwem i LGBT. To też powinno być otrzeźwienie dla polskich polityków, którzy całą naszą strategię obronna opierają na sojuszu z USA.
LukaszWyrak 10 months ago • 100%
Tam też powtarza się schemat, że lewica zamienia się w liberałów, a prawica coraz bardziej faszyzuje.
LukaszWyrak 10 months ago • 100%
Libkowe media w tym roku wróciły do strategii przemilczania tego wydarzenia. W końcu Donald wrócił na białym koniu i obronił demokrację. Lewica spacyfikowana z podkulonym ogonem wyrzekła się wszystkich swoich postulatów i będzie grać rolę przystawki dla konserw. Narodowcy są już spokojni i niegroźni. Po co komu psuć humor jakąś antifą.
LukaszWyrak 11 months ago • 100%
fajnie że opublikowali
LukaszWyrak 11 months ago • 100%
Sądów nie pozwoli zreformować Duda, aborcji nie chce ksiądz Holownia i ministrant Kosiniak, a czy dostaniemy KPO nie wiadomo. Za 4 lata premier Mentzen.
LukaszWyrak 11 months ago • 100%
Naprawdę fajny wywiad o tym jak dużym zagrożeniem jest dziś Konfederacja. Sporo ostrych słów pod adresem liberalnych mediów, które nie dostrzegają tego: "Nie mogę ze spokojnym sumieniem słuchać niektórych programów TVN, w których nikt nie widzi szerzej poza Kaczyńskiego. Że tylko Kaczyński jest zagrożeniem dla Polski, więc jak już sobie z nim poradzimy, to wszystko będzie cacy. Nie widzą zupełnie, że pojawiają się inne zagrożenia. Przejawem tego rodzaju kalkulacji była ta cała gra w zepchnięcie Hołowni i Kosiniaka-Kamysza pod próg, czy też zagonienie ich na listy KO. Tak, żeby na opozycji rządził tylko Donald Tusk. Przecież wszyscy widzieli, jak bardzo mogło to pomóc Konfederacji. Przeraża mnie, że nie ma zastanowienia, co się będzie działo w tym kraju, jeśli w Sejmie będziemy mieli kilkudziesięciu Braunów, Korwinów i Mentzenów. "
LukaszWyrak 1 year ago • 100%
O to trzeba podkreślać bo na tej aferze może zyskać Konfederosja.
LukaszWyrak 1 year ago • 100%
No żeby warszawski system transportu szynowego należał do najlepszych na świecie to przesada, bo jednak ciągle sporo dzielnic w tym dużych i gęsto zaludnionych osiedli nie ma dostępu do transportu szynowego.
LukaszWyrak 1 year ago • 100%
A podobno to tylko Polska i Węgry są niepraworządne.
LukaszWyrak 1 year ago • 100%
mógłby nagrać jakieś nowe kawałki
LukaszWyrak 1 year ago • 100%
paywall
LukaszWyrak 1 year ago • 100%
„techno to konkretny gatunek, z reguły bez loopów i syntezatorów”
Techno opiera się na loopach i dźwiękach syntezatorowych. Miałeś chyba na myśli sample, których w techno używa się rzadziej niż w house, czy dnb, ale też się używa.
LukaszWyrak 1 year ago • 100%
Kim jesteś wg. Remika? ![](https://szmer.info/pictrs/image/6e061617-5940-4364-a1ca-2990c465e41b.jpeg)
Saudyjscy strażnicy graniczni zostali oskarżeni o zabicie setek migrantów, głównie Etiopczyków, między innymi przy użyciu artylerii — poinformował w poniedziałek dziennik "The Guardian", powołując się na raport organizacji ochrony praw człowieka Human Rights Watch (HRW) z siedzibą w USA. W raporcie czytamy m.in., że strażnicy strzelali z bliskiej odległości do osób zatrzymanych po przekroczeniu granicy. Funkcjonariusze straży kazali ocalałym wybierać kończynę, w którą mieli zostać postrzeleni.
LukaszWyrak 1 year ago • 20%
No raczej nie używa się kompów z linuksem i maców do gier.
LukaszWyrak 1 year ago • 50%
No nie bardzo wyprzedził. MacOS na ponad ponad 20% udziału na komputerach, linux 3% https://gs.statcounter.com/os-market-share/desktop/worldwide
To i tak nieźle bo kilkanaście lat temu mac miał 3% a linux jakieś 0,5% a 95% windows
Firma AGMAZ która w kwietniu nasłała Rutkowski Patrol do rozbicia strajku kierowców dalej wyzyskuje pracowników z Azji Środkowej.
LukaszWyrak 1 year ago • 100%
Zazwyczaj jednak, żeby ktokolwiek zainteresował się tymi spokojnymi i racjonalnymi argumentami ktoś inny musi zrobić akcję radykalną. Na tym polega przesuwanie debaty publicznej. W efekcie naukowcy i aktywiści spokojnie mówiący o zagrożeniu AGO przesunięci zostają z pozycji radykałów na centrum i trafiają nawet do konserwatywnych mediów.
LukaszWyrak 1 year ago • 100%
Zamiast sensownych argumentów do prasy przebijają sie informacje o możliwości amputacji ręki aktywisty który przykleił sie do asfaltu żywicą epoksydową
W prasie jest publikowanych multum sensownych artykułów z wypowiedziami ekspertów, które nikogo nie interesują. O tym jak dużym problemem jest antropogeniczne globalne ocieplenie eksperci i politycy wiedzą od lat 70. I od tego czasu jedyne co widać to gigantyczny lobbing korporacji blokujących jakiekolwiek rozwiązania klimatyczne.
LukaszWyrak 1 year ago • 100%
"Akty wandalizmu to jest woda na młyn dla przeciwników ekologii, to metody rewolucjonistów z XIXw kiedy semolowano fabryki i niszczono maszyny które odbierały prace robotnikom" Takie oczywiste dziś kwestie jak zakaz pracy dzieci czy 8-godzinny dzień pracy wywalczyły ruchy robotnicze właśnie tymi "wandalizmami". I były krytykowane przez konserwatystów tymi samymi psudoargumentami jakie tu powtarzasz. https://historia.org.pl/2013/05/01/jak-niemieckim-anarchistom-zawdzieczamy-swieto-pracy/
LukaszWyrak 1 year ago • 100%
Ponieważ jak dotąd nie wynaleziono żadnej innej skutecznej metody na walkę o kwestie społeczne jak działania radykalne. I to dotyczy niemal każdej dziedziny począwszy od walki o prawa kobiet, poprzez walkę z apartheidem skończywszy na kwestiach ekologicznych. Tylko akty "wandalizmu" są skuteczne.
LukaszWyrak 1 year ago • 100%
Ewidentnie sam powinieneś się doedukować w sprawie historii skutecznego aktywizmu. Zacząć można od tego tekstu: https://krytykapolityczna.pl/swiat/klimat-powazni-panowie-gotuja-nam-katastrofe-markiewka/
LukaszWyrak 1 year ago • 100%
Nie jesteś u siebie. To forum założyli ludzie zajmujący się aktywizmem ekologicznym, więc odzywaj się z szacunkiem.
LukaszWyrak 1 year ago • 100%
Ty miarkuj się! Nie jesteś na grupie miłośników Konfederacji.
LukaszWyrak 1 year ago • 100%
Skoro się odcinają to już rozmowy o stołkach trwają XD
LukaszWyrak 1 year ago • 100%
"Front Oczyszczenia Narodowego" to ci fasziole https://oko.press/nacjonalisci-w-katowicach-z-haslem-front-oczyszczenia-narodowego-kontrmanifestanci-wynocha-ze-slaska-zdjecia
LukaszWyrak 1 year ago • 100%
"Geopolityka Głodu" Ziegler, "Urojenia ekonomii" Rist, "Źli samarytanie. Mit wolnego handlu i tajna historia kapitalizmu”."23 rzeczy, których nie mówią ci o kapitalizmie" Ha-Joon Chang "13 Pięter" Springer,
Dawna dyrektor finansowa OceanGate ujawnia, że podjęła decyzję o odejściu z firmy, kiedy jej szef, Stockton Rush, zaproponował jej objęcie stanowiska głównego pilota łodzi. Propozycja ta nastąpiła w wyniku zwolnienia poprzedniego pilota Titana, który wyraził obawy dotyczące bezpieczeństwa łodzi podwodnej.
Międzynarodowy Fundusz Walutowy opublikował badanie, z którego wynika, że główną przyczyną obecnej inflacji jest skokowy wzrost zysków firm. Zdaniem autora tego badania nie wynika jednak z tego fakt, że kapitaliści są chciwi. Jego zdaniem to wina pracowników, bo zbyt wolno podnoszą sobie wynagrodzenia. Nie żartuję. Koleś na serio coś takiego napisał: ![](https://szmer.info/pictrs/image/76a8de82-b57b-4960-b21c-3cf3443ff116.jpeg)
![](https://szmer.info/pictrs/image/46e69913-7133-4eec-bc67-12a850b2932a.jpeg)
Polecam bardzo dobry tekst o tym jak rząd PiS po cichu otworzył Polskę na imigrantów i popełnia wszystkie te błędy, które popełniły Niemczy, czy Szwecja, czyli nie udziela żadnego wsparcia migrantom, skazuje ich na wyzysk ku uciesze polskich januszów biznesu. Poniekąd Polska nie ma innego wyjścia bo rozwój tego kraju oparty jest nie na innowacjach ale taniej sile roboczej i by to utrzymać musi otwierać się na migrantów. PO też nic nie zmieni. "A po wyborach i ewentualnej wygranej opozycji? Też nie sądzę. Z prostego powodu: pomoc migrantom oznaczałaby pójście na zwarcie z przedsiębiorcami, którzy wykorzystują ich trudną sytuację. Wymagałoby to wzmocnienia inspekcji pracy i ograniczenia umów śmieciowych, które pozwalają wymagać od filipińskich, gwatemalskich i innych robotników pracy po 300 godzin w miesiącu, bez urlopów i zwolnień lekarskich. Tak się jakoś dziwnie składa, że prawa pracownicze są takie same dla robotników z Polski, jak i innych krajów, takie same są więc mechanizmy ich łamania. Trudno sobie wyobrazić, by politycy PO zapragnęli nagle zawalczyć z patologiami na rynku pracy."
Wklejam całość bo to jest piękne: "Tomasz Hajto kończy 50 lat. Jeden z najbardziej znanych polskich piłkarzy początków tego stulecia w Niemczech zapisał swoją najlepszą piłkarską kartę w karierze. Przeżył też wiele ciekawych przygód, o których opowiedział w swojej autobiografii "Ostatnie rozdanie", napisanej z dziennikarzem Cezarym Kowalskim. Hajto po bardzo dobrej grze w polskiej lidze, w 1997 r. przeniósł się z Górnika Zabrze do MSV Duisburg. Tam przeżył niemałe zaskoczenie, gdy dowiedział się, że musi płacić szczególnego rodzaju podatek. — Podczas meldowania się w urzędzie musiałem odpowiedzieć na trochę pytań: podać adres, swoje dane, pokazać zezwolenie na pracę. Padło też pytanie, czy jestem katolikiem. Robert, który mi towarzyszył, wyjaśnił mi po polsku: "Pytają cię o katolicyzm. Gdy jesteś katolikiem, płacisz siedem procent od zarobków netto na Kościół w Niemczech. Musisz się zastanowić, bo co będziesz miał wspólnego w Niemczech z Kościołem, skoro jesteś Polakiem?". Odpowiedziałem mu: "Jestem Polakiem, jestem wierzący, zapłacę" — wspominał Hajto. Polski piłkarz zaczynający karierę w Bundeslidze zmienił zdanie. — Minęły dwa dni i tak sobie pomyślałem: "Co ja mam właściwie z Kościoła w Niemczech? Nic, to jest dla mnie tylko obowiązkowy podatek". U nas w kraju to co innego – daję na tacę dobrowolnie. Wszyscy w Polsce mi zresztą doradzali: "Po co będziesz płacił jakiś podatek, lepiej przyjedź, daj tu na tacę tysiąc złotych. Nie ma czegoś takiego jak obowiązkowy podatek na Kościół. To jest skandal. Sam powinieneś dawać, bo jesteś wierzący, a nie dlatego, że ktoś cię zmusza". No i wróciliśmy do urzędu z Robertem, który zaczął wyjaśniać: "On mnie źle zrozumiał, chciał powiedzieć, że nie jest katolikiem i nie będzie płacić" — wyjawił Hajto, przytaczając słowa swojego znajomego. Reprezentant Polski nie płacił zatem wspomnianego podatku, ale czuł się zobowiązany dać więcej "na tacę" w rodzinnym Makowie Podhalańskim, gdzie według Hajty 98 proc. mieszkańców deklarowało się jako praktykujący katolicy. — Taki czułem wewnętrzny przymus — wspominał. Na losy Hajty w Niemczech wpłynął jeden gest. — W czwartym roku podczas jakiegoś spotkania, wychodząc na murawę, jak zwykle się przeżegnałem. Okazało się, że na trybunach był gość, który pracował w urzędzie skarbowym, w którym składałem dokumenty przy meldunku. Kiedy zobaczył, jak robię znak krzyża, wrócił do pracy i doniósł na mnie, że najprawdopodobniej jestem katolikiem — opowiadał Hajto. W jego sprawie korespondowały ze sobą kurie z Niemiec i Polski. W końcu do Duisburga dotarły informacje, że Hajto był chrzczony, miał bierzmowanie i ślub kościelny. — Któregoś dnia pojechałem na stację benzynową, zatankowałem, wziąłem bułkę i "Bilda", poszedłem do kasy, żeby zapłacić kartą, a kasjerka mówi: "Przykro mi, ale muszę zatrzymać kartę". Odpowiedziałem: "Pani poczeka, mam kredytową". Daję jej kredytową, a ta kobieta powtarza: "Muszę zabrać kartę". Pomyślałem: "K****, co jest grane?!". Wyciągnąłem kartę z PKO, którą dostałem w prezencie, i powiedziałem: "Niech pani spróbuje z tą". "Niestety, tę też musimy zabrać" — przypominał były już zawodnik. Okazało się, że jego konto zajęła skarbówka, co dla samego Hajty było kuriozalne: "Wjeżdżam na stację autem za 100 tys. marek, a nie mam na paliwo". Na stację benzynową przyjechał jego przyjaciel, który przywiózł 200 marek w gotówce i pomógł mu zapłacić. — Przy okazji wręczył mi jakiś papier: "Tu masz wydruk ze skarbówki. Chodzi o zaległy podatek kościelny. Masz 24 godziny, żeby zrobić przelew, inaczej możesz iść do więzienia". Zagrzałem się wtedy jak nigdy. Jak, k****? Za moją wiarę mam iść do więzienia? Mam płacić nie w moim kraju, nie w Polsce, którą kocham i w której się wychowałem? Mam iść do więzienia za wiarę w Niemczech, gdzie tylko pracuję? Hajto dowiedział się, że musi zapłacić 100 tys. marek i 50 tys. marek kary za próbę zatajenia, że jest katolikiem. – Trudno mi w to było uwierzyć – Kościół zablokował mi konto. Bo takie miałem pierwsze odczucie – że zrobił to nie urząd skarbowy, tylko Kościół. Groził mi proces i kara finansowa za to, że chciałem uniknąć podatków — wspominał Hajto. Ta przygoda nie wyhamowała jego kariery w Niemczech. Z Duisburga Hajto zrobił krok do przodu, przenosząc się do Schalke Gelsenkirchen, z którym walczył wkrótce o mistrzostwo Niemiec. Razem z Tomaszem Wałdochem ostatecznie byli drudzy na mecie Bundesligi, ale i tak zapisali się w historii klubu z Zagłębia Ruhry."
Firma próbowała ukryć te informacje.
Przy okazji procesu Liny E. w niemieckich lewicowych mediach pojawiają się opinie, że w ten sposób tamtejsza policja chce poprawić swój wizerunek po blamażu jakim była afera "Soko LinX". Specjalnie powołana jednostka dościgania "lewicowego ekstremizmu" zajmowała się takimi zbrodniami jak naklejanie wlepek, czy rozdawanie ulotek. W tym samym czasie druga specjalna jednostka policji Soko Rex która miała zwalczać skrajną prawicę niespecjalnie zajmowała się naziolami. Wklejam tłumaczenie: "Od momentu powstania w 2019 r. śledczy „Soko LinX” mieli ujawnić przestępstwa podejrzanych o lewicowy motyw polityczny. Cel: ujawnienie struktur przestępczych. Ale to nie zadziałało zgodnie z oczekiwaniami, mówi szef policyjnego centrum walki z terroryzmem i ekstremizmem, Dirk Münster. Funkcjonariusze mieli ujawniać przestępstwa „od zniszczenia mienia, przez włamanie, rabunek, podpalenie, do usiłowania zabójstwa, w oparciu o założony motyw, znacznie szerszy zakres spraw”. A ponieważ centralne przetwarzanie i centralne zarządzanie nie oznaczało, że „byliśmy zadowoleni z wyniku w stosunku do nakładu”, mówi Münster. Zbyt wielu pracowników zajmowało się zwykłumi bazgrołami. Zamiast tego śledczy „Soko LinX” skupiają się teraz tylko na poważnych przestępstwach, takich jak przestępstwa z użyciem przemocy. Z zadowoleniem przyjmuje to krajowa rzeczniczka lewicy w saksońskim parlamencie krajowym, Kerstin Köditz. Postrzega to jako równe traktowanie przestępstw o podłożu politycznym. Bo „Soko ReX” do spraw prawicowych zbrodni od dawna działa tak: „Z prawicowego ekstremizmu ściga się tam tylko poważne przestępstwa, a przy lewicowym ekstremizmie uwzględnia się wszystko: graffiti, ulotki propagandowe itp. Z tego powodu statystyki również przedstawiały obraz sfałszowany, ponieważ liczby, które były podawane dla lewicy, były zawsze znacznie wyższe niż dla prawicy”. Fakt, że komisja specjalna została zmieniona, nie ma wpływu na ogólne statystyki, mówi dyrektor kryminalny Dirk Münster. Ponieważ przestępstwa polityczne, które są analizowane w wydziałach policji, będą nadal rejestrowane: „Staramy się temu przeciwdziałać, przeprowadzając centralną ocenę wszystkich przestępstw w obszarze przestępczości motywowanej politycznie tutaj w Państwowym Urzędzie Kryminalnym oraz tam w zasadzie oceniania przypadku każdej osoby. ” AfD przygląda się sukcesowi śledztwa. Rzecznik ds. polityki bezpieczeństwa grupy parlamentarnej Carsten Hütter ma zatem nadzieję, że wszystkie obszary zjawiska – tj. lewica, prawica i religijność – są dobrze udokumentowane”. Ostatecznie jednak problem polega na tym, że nie wierzy on, że liczba personelu jest wystarczająca dla wszystkich obszarów zjawiska, wyjaśnia Hütter. Ochrona państwa dzieli się dochodzeniami z wydziałami policji Z 25 śledczymi, „Soko LinX” mam dobrze obsadzony personel, mówi dyrektor kryminalny Dirk Münster i odnosi się do podziału pracy z lokalnymi funkcjonariuszami bezpieczeństwa państwowego: „Właściwie przyglądamy się powadze przestępstwa i możliwościom ustalenia sprawcy. Jeśli okaże się, że mamy lepsze opcje lub niezbędne do tego zasoby, wtedy podejmujemy się sprawy. LKA tłumi oczekiwania, że statystyki przestępczości za 2021 r., które zostaną przedstawione we wtorek, pokażą, że „Soko LinX” został ponownie wyrównany. Ze względu na pandemię i związany z nią zakaz zgromadzeń liczba przestępstw o podłożu lewicowym nie jest porównywalna z latami poprzednimi.
a obok niego András Arató. ![](https://szmer.info/pictrs/image/6d9ea558-af37-4edf-8a65-b04a14c0bce0.jpeg)
Jest rok 2023, w jednym z najbogatszych i najpotężniejszych krajów świata setki dzieci w wieku 13-17 lat zasypiają w szkole z poparzeniami kwasem na rękach, bo pracują na nocne zmiany dezynfekując rzeźnie. To nie jest opis fabuły jakiegoś dystopijnego sci-fi, które właśnie czytam, to się dzieje naprawdę w świecie, który wysyła elektryczne samochody w kosmos i produkuje czajniki, które można włączyć smartfonem.
Świetny tekst opisujący patologie współczesnego systemu bankowego i całego kapitalizmu.
"Meta poinformowała o likwidacji funkcjonalności związanych z NFT wprowadzonych swego czasu na Facebooku oraz Instagramie. Powodem podjęcia takiej decyzji jest (najprawdopodobniej) niewystarczające zainteresowanie ze strony internautów oraz zbyt niskie wpływy ze sprzedaży niewymienialnych tokenów. " Kolejna genialna inwestycja Zuckerberga obok wywaleniu kilkunastu miliardów $ w Second Life.
Budują niewiele więcej, ale dużo drożej sprzedają? Tak. A sprzedają drożej właśnie dlatego, że się nie buduje i nie ma podaży. Ale co robi Partia Konserwatywna, żeby wydawało się, że zajmuje się problemem? Wprowadza program dopłat do wkładu własnego dla ludzi, którzy chcą kupić pierwsze mieszkanie. Nazwano to "Help to buy", czyli "Pomoc w zakupie". W efekcie wprawdzie nie przybywa mieszkań, ale za to ceny tych, które i tak by oddano, natychmiast stają się wyższe. To jest generalna zasada, że takie mechanizmy nie zmieniają sytuacji na rynku, bo nie wpływają na podaż. Program pomocy przy zakupie mieszkania wprowadzono dokładnie 10 lat temu. Można bardzo łatwo i precyzyjnie sprawdzić efekty tego rozwiązania. Można je krótko podsumować: katastrofa. W Londynie w 2002 r. za średniej wielkości mieszkanie trzeba było zapłacić pięcioma rocznymi średnimi pensjami, a w 2022 roku już czternastoma. Pamiętać również trzeba o tym, że nawet taka doraźna pomoc rządu nie rozwiązuje wszystkich problemów. W Wielkiej Brytanii największe banki nie przyznają na przykład kredytów mieszkaniowych osobom pobierającym jakiekolwiek świadczenia. Renciści, inwalidzi czy bezrobotni nie mają co liczyć na swoje lokum. Pomoc wpływa więc jedynie na zwiększenie popytu i ludzie niby dostają dopłaty, ale muszą też więcej zapłacić. A panowie tacy jak ten prezes dostają 100 mln funtów premii. Działanie tych mechanizmów widać na przykład w tym, że jeszcze w latach 70. ubiegłego wieku mieszkania budowano w Wielkiej Brytanii średnio w mniej więcej dwa lata, a dziś buduje się je już średnio cztery lata. Dlaczego? Ponieważ teraz opłaca się jak najdłużej trzymać ziemię. Jej wartość szybko rośnie i trzymając ją, można zarobić więcej niż na szybkim zbudowaniu i sprzedaniu mieszkania
"Trzeba szanować wyroki Trybunału UE! Ale nie takie wyroki!!!" ![](https://szmer.info/pictrs/image/60171964-c25b-4cf6-a125-8ad330d2108a.jpeg)
Wczoraj w środku nocy Zbawca Ludzkości wpadł w szał bo jego twit o futbolu amerykańskim miał tylko 9 mln reakcji a twit Bidena 29. Wysłał na slacku wiadomość do wszystkich pracowników twittera że mają się tym zająć w trybie priorytetowym, zwołał pilne zebranie i poleciał na nie swoim odrzutowcem. W środku nocy inżynierowie twittera podkręcili algorytm tak, że posty Muska są sztucznie promowane i wyświetlają się jako pierwsze. W trakcie zebrania w firmie Musk wrzucił ten obrazek. Dziś ludzie narzekają że na swoim feedzie nie widzą niczego innego prócz tweetów Zbawcy Ludzkości. Wcześniej Musk zwolnił jednego z głównych inżynierów, który wyjaśnił mu że jego twitty mają coraz mniej reakcji bo ludzie go blokują. ![](https://szmer.info/pictrs/image/5e11fe01-eef3-42ec-9f91-7092c381ea8a.jpeg)
Wklejam kolejny ciekawy wpis Tomasza Markiewki z Fb: "Jedną z najczęściej powtarzanych tez na temat mediów społecznościowych jest pogląd, że potęgują one konflikty przez to, że zamykamy się w „bańkach”. Na pozór wydaje się to logiczne. Coraz rzadziej wchodzimy w kontakt z ludźmi o innych poglądach, więc utwierdzamy się w naszych przekonaniach, a jednocześnie jesteśmy coraz bardziej wrogo nastawieni do ludzi, którzy tych przekonań nie podzielają. W efekcie nakręcają się, jak lubią to określać niektórzy komentatorzy, „wojny plemion”. Petter Törnberg z uniwersytetu w Amsterdamie, który specjalizuje się w badaniu konfliktów społecznych, opublikował jakiś czas temu artykuł naukowy, w którym polemizuje z tą tezą. Po pierwsze, kolejne badania pokazują, że użytkownicy mediów społecznościowych wchodzą w kontakt z ludźmi o innych poglądach częściej, a nie rzadziej niż ci, którzy z tych mediów nie korzystają. Po drugie, z modelu Törnberga wynika, że konflikty pogłębiają się właśnie dlatego, że ludzie wchodzą w mediach społecznościowych w interakcje z osobami o innych poglądach – innymi słowy, właśnie dlatego, że wychodzą poza swoje bańki. Dlaczego? Ludzie zachęcający do wychodzenia poza bańki zazwyczaj wyobrażają sobie, że dzięki temu nasza reakcja będzie mniej więcej taka: ok, może nadal nie zgadzam się z ludźmi o odmiennych poglądach, ale teraz lepiej rozumiem, o co im chodzi, nie są tacy straszni. W rzeczywistości jednak reakcja najczęściej wygląda tak: o cholera, ci ludzie są jeszcze głupsi niż sądziłem/am. Po prostu media społecznościowe to słabe miejsca do spotkania z ludźmi o innych poglądach. Weźcie takiego Twittera (moim zdaniem najgorsza platforma do wychodzenia poza bańkę). Komunikaty są tam krótkie, konstrukcja portalu nakłania do „hot take’ów” i nabijania sobie lajków, a wszyscy dyskutanci mają świadomość, że ich interakcje są obserwowane przez innych, w związku z czym każda dyskusja zamienia się w rywalizację, a nie próbę wzajemnego zrozumienia. Być może więc najlepsze, co możecie zrobić w mediach społecznościowych, to pielęgnować swoje bańki, a sposobności do otwarcia się na nowe perspektywy najlepiej szukać gdzie indziej."
Kiedyś spotkałem faceta, który chciał skoczyć z mostu, zawołałem "nie rób tego!". Odpowiedział "nikt mnie nie kocha", a ja na to, że "Marks cię kocha, czy wierzysz w Marksa?" "Tak". Spytałem - "socjalista czy anarchista?" "Socjalista". "Ja też! Demokratyczny socjalista czy komunista?" "Komunista" "Ja też! Rewolucyjny czy reformistyczny?" "Rewolucyjny". "Ja też! Rewolucyjny marksizm-leninizm czy rewolucyjny marksizm-luksemburgizm?" "Rewolucyjny marksizm-leninizm". "Ja też!" "Rewolucyjny marksizm-leninizm-trockizm czy rewolucyjny marksizm-leninizm-stalinizm"? "Rewolucyjny marksizm-leninizm-stalinizm". "Ja też!" "Rewolucyjny marksizm-leninizm-stalinizm-maoizm czy rewolucyjny marksizm-leninizm-stalinizm-hodżyzm?" ""Rewolucyjny marksizm-leninizm-stalinizm-maoizm". "Ja też! Rewolucyjny marksizm-leninizm-stalinizm-maoizm-KPCh" czy "Rewolucyjny marksizm-leninizm-stalinizm-maoizm-świetlisty szlak?" "Rewolucyjny marksizm-leninizm-stalinizm-maoizm-świetlisty szlak". Zawołałem "giń libku!" i zepchnąłem go.
![](https://szmer.info/pictrs/image/af2fd7ae-cb69-4c7d-a6e0-92b1bb582502.jpeg)
Kapitalistyczna tresura.
![](https://szmer.info/pictrs/image/19311338-381a-4135-b67e-4923aa2e7b3b.jpeg)
z Fb: Nadeszła katastrofa. Nie sposób wynająć mieszkanie nawet za równowartość miesięcznego wynagrodzenia, bo część mieszkań to „lokaty” i nie jest do wynajęcia. A część pełni funkcję kwater. Znajomy Tadżyk jeździ uberem. Wynajmuje za 650 zł. łóżko w trzyosobowym pokoju. Jak nietrudno policzyć za jeden pokój właściciel kasuje 1950 zł, więc wynajmowanie całego mieszkania jednej rodzinie jest w tej sytuacji nieopłacalne. Uchodźcy z Ukrainy w dwie, trzy rodziny wynajmują jedno mieszkanie za bajońskie sumy i tak się gnieżdżą. Dlatego samotna matka z czternastoletnim synem, która płaciła za mieszkanie 1800 zł. musi się wyprowadzić, bo właściciel zamierza za dwa razy tyle wynająć mieszkanie Ukraińcom. Żeby ją do tego zachęcić, rozwiązał czasowo umowę na dostawę prądu, pod pozorem, że zamierza wymienić licznik. Na to wkroczyła pomoc społeczna, rzecz dzieje się na Pradze Południe w Warszawie, i zagroził odebraniem dziecka, bo przecież „dziecko nie może mieszkać bez prądu”. Na Dolnym Śląsku (okolice Twardogóry) odebrano parze dwoje dzieci. Powodem jest trudna sytuacja mieszkaniowa. Latem pomieszkiwali w namiocie. Ale odmówiono im pomocy mieszkaniowej bo mąż zbyt dużo zarabia jako śmieciarz. Jednak ta niby za duża pensja nie wystarcza na wynajęcie choćby pokoju na wolnym rynku. Problem w tym, że ceny i zarobki rosną a kryteria dochodowe stoją w miejscu. Byłem niedawno w Rawie Mazowieckiej z interwencją u tamtejszego burmistrza. Ten rozsądny człowiek nie mógł ścierpieć, że ludzie starają się mniej zarabiać, żeby nie stracić szans na pomoc mieszkaniową miasta i podniósł znacznie kryterium dochodowe. Jednak większość samorządów korzysta z inflacji, żeby nie pomagać. A że mieszkań jest jak na lekarstwo, to „dobrze się składa”, że coraz mniej osób kwalifikuje się do najmu mieszkań komunalnych. Coraz więcej ludzi po eksmisji przebywa jakiś czas w pomieszczeniach tymczasowych, a potem są wyrzucani na ulicę. Proszą o pomoc, a my coraz częściej bezskutecznie poszukujemy czegoś do wynajęcia, choćby pokoju, na który byłoby ich stać. Niektórzy są tak zrozpaczeni, że decydują się na zamieszkanie w pustostanach. Są ich w Warszawie tysiące. Nierzadko stoją puste po kilka lat. Kiedy rodzina ma dzieci wtedy boryka się nie tylko z kryzysem bezdomności, ale i groźbą utraty praw rodzicielskich. Małżeństwo z namiotu dowiedziało się, że koszt pobytu ich dzieci bez rodziców w rodzinie zastępczej wynosi 8 000 zł. A przecież za połowę tej sumy mogliby spokojnie wynająć mieszkanie na wolnym rynku i żyć szczęśliwie z dziećmi, które wciąż płaczą bo tęsknią za mamą i tatą. Piotr Ikonowicz
![](https://szmer.info/pictrs/image/5db8b0c6-7fca-43cd-8b50-043c08b1e975.jpeg)
zaimki, łazienki, historia, książki, weganie, tęcze, kuwety dla kotów (WTF?), holidays zamiast christmas, tofu, czarne syrenki
Spełnia się to co przewidywał m.in. Piotr Ikonowicz. Polska ochrona zdrowia, edukacja i rynek mieszkaniowy od lat są w coraz gorszym kryzysie. Dlatego napływ uchodźców musiał doprowadzić do zapaści, co dodatkowo wzmacnia inflacja. Skutkiem jest coraz większa niechęć do Ukraińców podsycana przez fake newsy rozsiewane na korporacyjnych social mediach. Ja się obawiam, że zyska na tym Konfederacja, która będzie czarnym koniem przyszłorocznych wyborów.
![](https://szmer.info/pictrs/image/7ad71aa6-61c4-4757-945d-a320f7fae33b.jpeg)
W tym roku nie mogłem brać udziału w marszu antyfaszystowskim więc trochę śledziłem to w mediach i wyglądało to dobrze. Formuła street party, w której biorą udział różne środowiska z szeroko rozumianej lewicy i organizacje praw człowieka zdecydowanie się sprawdziła. I choć puryści z środowiska anarchistycznego się krzywią, to jednak w czasach, gdy była to kontrmanifestacja anarchistów to był to smutno wyglądający przemarsz kilkuset osób ubranych na czarno. To wyglądało jak pogrzeb, o przykro się oglądało jak na marszu nazioli bywało w tym samym czasie po 80 tys ludzi. Od kilku lat frekwencja na ich imprezie jest coraz gorsza. Wczoraj na nudnym i skłóconym marszu narodowców było może 30 tys. ludzi, a na naszym 5-6 tys. To już wygląda dużo korzystniej. Zmieniło się też nastawienie mediów. Wczoraj TVN24 dużo czasu poświęcił na relację z marszu antyfaszystowskie i rozmowy z uczestniczącymi. To naprawdę duża zmiana od czasu gdy stacja ta w 2011 lansowała teorie "dwóch szkodliwych skrajnych radykalizmów" poprzez późniejszy okres, kiedy zupełnie ignorowała demo antyfaszystowskie. Tak wiem, ja też nie lubię tej stacji bo mieli spory udział w wypromowaniu narodowców i ich imprezy i wspierają deweloperów, Balcerowicza itp. itd. Jednak wczoraj relacjonowali oba marsze niemal jako równorzędne wydarzenia, a marsz antyfaszystowski przedstawiali jako wzór jak należy świętować i wspierać uchodźców. ![](https://szmer.info/pictrs/image/e183be12-e94c-4984-9035-fb8fe20216b2.jpeg)
Zanim imperator Musk przejął twittera mastodon odnotowywał po kilkadziesiąt rejestracji kont na godzinę. Od 27 października zapisują się tysiące nowych użytkowników w ciagu godziny. Może w końcu przestanie tam wiać nudą, co było główną bolączka zwłaszcza polskich instancji.
![](https://szmer.info/pictrs/image/4166c710-d3a5-4e56-b654-12faeb48e06a.jpeg)
Wklejam ciekawy post Andrzej Jóźwik z Fb: Rasputin i mózg Putina, imperialny coach i szara eminencja Kremla. Te wszystkie określenia (jest w obiegu więcej) mają oddawać szczególne znaczenie i mefistofeliczny - w oczach Zachodu – wpływ Aleksandra Dugina na Rosję. Dugin niemal powszechnie uchodzi za architekta współczesnego rosyjskiego ekspansjonizmu. Gwoli przypomnienia, tłumaczenie jego kontrowersyjnej książki „Podstawy geopolityki” (1997), w której przestawił argumenty za „dekompozycją” państwa ukraińskiego, wydała polska falangistowska oficyna Revolta. Swoją drogą, publicystyka Dugina pojawiła się także np. w pierwszym numerze „Nowego Obywatela” z 2003 roku. A w 1998 roku na łamach „Frondy” ukazała się rozmowa Dugina z Grzegorzem Górnym. Gwoli ścisłości, wywiad przeprowadzony na klęczkach, nie tylko z racji katolickiego charakteru periodyku. Jakim cudem, ten myśliciel i propagandysta, poruszający się poza Rosją w fringe’owych kręgach (i takie kręgi interesujący) stał się tak rozpoznawalną ideologiczną marką? Obserwujący aktywność Dugina twierdzą, że przez lata wypracował sobie „krótką ścieżkę” dostępu Kremla, miał zawsze dobre kontakty z rosyjską generalicją. A dzięki szczególnej operatywności i kontaktom towarzyskim w środowiskach intelektualnych wyrobił sobie opiniotwórczą pozycję. To, że dla wielu osób pozostaje intelektualnym performerem i skandalistą, który chętnie by coś (dosłownie) ostrzelał i zbombardował - nie tyle dla chwały Rosji, lecz dla swojego rozgłosu - ma niewielkie znaczenie. Za takie wypowiedzi Dugin jest w Polsce i na świecie cytowany, a nie piętnowany. To się w ostatecznym rachunku w kulturze skandalu liczy. Niebagatelne znaczenie ma fakt, że Dugin ochoczo się udziela w rosyjskich i zagranicznych mediach. Prowadził w Rosji autorskie audycje radiowe i telewizyjne. W latach 90. sporo redagował i wydawał, choć periodyki miały hermetyczny i akademicki charakter, i dopiero po latach, z racji popularności redaktora, dziś wzbudzają szersze zainteresowanie. Był i pozostaje aktywny, ale głównie w niszowych, nie zabiegającym o demokratyczną legitymację fundamentalistycznych (konserwatywno-rewolucyjnych, profaszystowskich i totalizujących) organizacjach. Np. antysemickiej "Pamiati". Dugin sporo publikuje i to na wszelakie tematy. Nie ma oporów: geopolityka, okultyzm, literatura, prawosławie, filozofia, stosunki międzynarodowe, alchemia, literaturoznawstwo, ezoteryka. Do wyboru, do koloru. Można podsumować dyplomatycznie: myśliciel synkretyczny, choć po prawdzie mamy do czynienia ze sprytnym intelektualnym szalbierzem i blagierem. Owszem, Dugin jest systematyczny, pryncypialny, ale także jest mętny, ortodoksyjny i nieprzejednany. Naukowcem jest żadnym. Z założenia to prowokator. W tym, co pisze i co robi, ujawnia się maniera prankstera, tyle że w wydaniu wielkoruskim (polecam rozmowę z Grzegorzem Górnym we „Frondzie”; brakuje w niej tylko wzmianki o ataku atomowym na Polskę). Podejrzewam, że gdzieś w ukryciu, śledząc reakcje na swoje tyrady, Dugin się powstrzymując, aby nie pęknąć ze śmiechu. Takie odnoszę wrażenie po szczątkowej lekturze jego paru tekstów oraz obejrzeniu kilku wystąpień. Być może ulegam swojej projekcji, jako że zdrowy rozsądek i sceptycyzm nie pozwalają mi podchodzić na poważnie do duginowskich bredni o rosyjskiej dominacji od Lizbony po Władywostok i szczątkowej autonomii dla Polski. Bredni o pokonaniu sił chaosu i ustanowieniu kosmicznego porządku, który będzie uwieńczeniem zwycięsko stoczonej - pod prawosławnym krzyżem - apokaliptycznej batalii z antychrystem reprezentowanym przez tajny globalnym rząd, stworzony pod kuratelą anglosaskiego establishmentu opartego na masonerii i infiltrowanego przez światowe żydowstwo. Uff. "Moją biografią jest moja bibliografia" - przekonuje Aleksander Dugin. Na przekór sugestii, proponuje w życiorysie poszukać tropów prowadzących do odpowiedzi, z kim mamy do czynienia. Trzymam się faktów lub poszlak, na których prawdziwość wskazuje wiele źródeł. Aleksander Dugin urodził się w rodzinie lekarki i generała radzieckich służb. Tu pojawia się problem: jedni mówią o KGB, inni o GRU. Czy zawodowa profesja ojca rzutuje na dalsze losy Aleksandra? Nie ma nikt bladego pojęcia, to pewne. Dugin w udzielanych wywiadach milczy na ten temat. Bardziej frapujące od śledzenia edukacyjnej i akademickiej ścieżki Aleksandra są jego życiowe doświadczenia: akces do rosyjskiej kontrkultury. To na pewno okres wielorakich i bogatych w późniejsze skutki inicjacji, nie tylko duchowych, seksualnych, alkoholowych, psychodelicznych, ale także politycznych. W okresie siermiężnego i depresyjnego ZSRR Dugin realizuje się twórczo w grupie skupionej wokół skandalizującego pisarza, filozofa i matematyka Jurija Mamlejewa. Skandalizującego o tyle, że choć Mamlejew pracował w Instytucje Leśnictwa, dał się poznać głównie czytelnikom jako autor utworów obfitujących w wątki o radykalnej wymowie, także obyczajowej (sadomasochizm). Środowisko Mamlejewa spotykał się w palarni Biblioteki Lenina w Moskwie. Potem przenosi się mieszkalnej klitki swojego guru w Zaułku Jużyńskim. Temu zawdzięcza nazwę: Koło Jużynskiego. W tym gronie Dugin zapoznaje się z protofaszystowskimi teoriami Juliusa Evoli, studiuje prace myślicieli wielkorosyjskiego konserwatyzmu, fascynuje się cielesnymi praktykami rozwijanymi przez Gurdżijewa. To czas eksperymentów, pijaństwa i orgii. Czy także politycznej radykalizacji? Znów trudno rozstrzygnąć. Aby bardziej temat skomplikować dorzucę: w Kole udziela się także dwóch pisarzy Wiktorów: Jerofiejew i Pielewin. Obaj raczej nie ulegli urokowi późniejszych faszyzujących teorii Aleksandra Dugina. Są jednak poszlaki wskazujące, że dwudziestoparoletni Dugin pogłębia fascynację tym, co krańcowe i mroczne. Wikipedyczna notka dotyczące jego osoby wskazuje na wątki satanistyczne w jego zainteresowaniach. Młody Dugin nagrywa i publikuje pod pseudonimem Hans Seviers serię gitarowych improwizacji. Znów autorzy wikipedycznego biogramu Rosjanina podsuwają diaboliczną sugestię, że pseudonim jest nawiązaniem do osoby nazistowskiego zbrodniarza i okultysty Wolframa Seviersa, dyrektora Wojskowego Instytutu Badawczego, który „zapisał” się w historii okrucieństw jako morderca Żydów i kolekcjoner ich czaszek. Na marginesie, Seviers był synem kościelnego organisty. Kochał barok. Na jednym ze zdjęć zbrodniarz prezentuje się ze starannie przyciętą brodą i wąsami. Można się dopatrzeć podobieństwa między emploi rzezimieszka, a fryzurą Dugina. Obfitująca w przedziwne epizody biografia „mózgu Putina” skłania do spekulacji. Dugin miał publikować wiersze ukrywając się pod pseudonimem Sternberg. To z kolei nawiązanie do postaci „szalonego krwawego barona”, Romana von Ungerna-Sternberga (1886-1921), urodzonego w Grazu i dorastającego w Tallinie oficera carskiej armii. Baron walcząc z bolszewikami wsławił się odwagą, skrajną niesubordynacją i okrucieństwem. Wpadłszy w wir wojennej zawieruchy wylądował w Azji. Tam zamarzyło mu się panowanie nad Mongolią, z której chciał uczynić centrum eurazjatyckiego imperium. Swoją drogą, późniejszy Dugin nie ukrywa fascynacji jego osobą, ale w podobny sposób wypowiadał się o np. Johnnym Rottenie. Oto Dugin-synkretysta, w całej radykalnej i doprawionej aluzjami o popkulturowych buntownikach, okazałości. Gdy ZSRR chyli się ku upadkowi, pod koniec lat 80., Dugin wybrał się w podróż na Zachód. Za pierwszym razem odwiedza Francję, Belgię i Hiszpanię. Eskapady dochodzą do skutku dzięki pomocy Jurija Mamlejewa. Mentor Dugina wcześniej wyemigrował do USA i Paryża, więc pośredniczy w kontaktach z przedstawicielami skrajnej europejskiej prawicy. Tych wyjazdów jest sporo. Osoby, z którymi Rosjanin nawiązał kontakty zasługują na uwagę. Na pierwszy plan wysuwa Jean-François Thiriart. Dugin jest nim zachwycony i spośród wielu reprezentantów europejskich politycznych ultrasów stawia innym za wzorzec jako „człowieka czynu”. Pochwala jego determinację i wizję stworzenie wielkiego eurazjatyckiego imperium. De facto Thiriart był zagorzałym belgijskim faszystą, wywodzący się z lewicowych środowisk. W czasie II wojny światowej służył w Waffen SS. Po wyjściu z więzienia, na fali protestów przeciwko uznaniu niepodległości Kongo przez Belgię związał się ze ruchem skupiającym przeciwników antykolonializmu. Potem dokonał dyplomatycznej ideowej wolty i powołał do życie paneuropejską radykalną „Młodą Europę” wyraźnie zafascynowany kontrkulturowym fermentem. Za symbol ugrupowanie wybrał… celtycki krzyż. W szeregach ME działał m.in. Renato Curcio. Kolejne dziwne indywiduum - z neofaszysty stał się lewicowym radykałem, współzałożycielem terrorystycznych Czerwonych Brygad. Thiriart także uległ urokowi totalitarnej lewicy: nie kryje sympatii do maoistów, pochlebnie wypowiada się o rządach chińskich komunistów, popiera reżim Ceausescu. Takie pokręcone czasy i ciemne typy. Udzielając się w rozmaitych międzynarodowych ultraprawicowych koalicjach „Nowa Europa” opowiadała się za powstaniem państwa palestyńskiego. Belg rozwiązał ugrupowanie w 1969 roku po fiasku w wyborach do władz Brukseli. Człowiekiem, z którym Dugin spotykał się kilkakrotnie – na Zachodzie i zapraszając do Rosji – był Claudio Mutti. To popularyzator rumuńskiego faszyzmu okresu przedwojennego, podejrzany o udział w zamachu bombowym na dworzec w Bolonii (1980). On także współpracował z Thiriatem. Przez pewien czas wydawca współfinansowanego przez irańską ambasadę w Rzymie periodyku „Dżihad”. Nieprzypadkowe powiązanie - w 1978 roku Mutti przechodzi na islam. Jakże gwałtowne we ideologiczne zwroty są biografie osób, z którymi spotyka się i z którymi współpracuje Aleksander Dugin. Ciekawe, w jaki sposób umacniają oni więzi, bo przecież niewątpliwie muszą one procentować w kolejnych latach. Tu dygresja dotycząca syna Claudio Muttiego, który w pewnym sensie podążą szlakiem ojca. Solimano Mutti wydaje pod szyldem THULE SEHNSUCHT IN DER MASCHINEN ZEIT neofolkowo/dronowe płyty (dostępne w Polsce)
![](https://szmer.info/pictrs/image/4bf775e6-0694-4a17-8a0c-a675dc00d1f1.png)